GALERIA wydarzeń
W ubiegłym tygodniu poznaliśmy pracę rolnika: czynności, jakie wykonuje i potrzebne mu narzędzia/pojazdy. Doszliśmy do wniosku, że najważniejszym pojazdem na wsi jest traktor. Obserwowaliśmy (przez internet) oranie, bronowanie i sianie. Na podstawie wiersza Pieczywo B. Szuta, animacji komputerowej i historyjki obrazkowej poznaliśmy proces powstawania chleba, po czym sami spróbowaliśmy swoich sił w formowaniu bochenków chleba, bułeczek, rogalików itp.
Rozstrzygnęliśmy spór wśród zwierząt wiejskich z opowiadania „Kto jest najważniejszy?” Dowiedzieliśmy się, na czym polega troska gospodarza o swoje zwierzęta, a także zaplanowaliśmy własne gospodarstwo wiejskie.
Kto wie, może ktoś z nas w przyszłości zostanie rolnikiem?
W tym tygodniu rozmawialiśmy o zwierzętach wiejskich. Rozpoznawaliśmy zwierzęta nie tylko po ich wyglądzie, ale również po wydawanych odgłosach. Na podstawie wiersza Wandy Chotomskiej Co słychać na wsi? ćwiczyliśmy buzię i język, naśladując ich sposób porozumiewania się oraz to, w jaki sposób poruszają pyskiem. Nauczyliśmy się rysować świnki, w czym pomógł nam wierszyk wymyślony przez p. Ulę, a odbite na kartce rączki (umoczone w farbie plakatowej) zamienialiśmy w wesołe kurki i kurczątka.
Przy piosence „Trzy kurki” wcielaliśmy się w rolę kurek, które wyszły w pole w poszukiwaniu ziaren. Przy okazji - zupełnie nieświadomie liczyliśmy i uczyliśmy się liczebników głównych i porządkowych w zakresie 6.
Budowaliśmy z klocków zagrody dla zwierząt i umieszczaliśmy w nich poszczególne zwierzęce rodziny, ucząc się nazw zwierząt dorosłych i ich dzieci. Wraz z dziadkiem – właścicielem farmy z piosenki „Dziadek fajną farmę miał” – karmiliśmy zwięrzęta, przygrywając rytmicznie na instrumentach perkusyjnych. Uczestniczyliśmy nawet w warsztatach gry na bębnach djembe.
Tematem minionego tygodnia była marcowa pogoda. Dzieci poznały przysłowie W marcu jak w garncu i dowiedziały się, co ono oznacza. Zajączki przypominały sobie nazwy zjawisk atmosferycznych, takich jak: deszcz, wiatr, słońce, śnieg, chmury, burza oraz poznawały oznaczające je symbole graficzne. Gotując „marcową zupę pogodową” wg przepisów proponowanych przez nauczycielkę, doszły do perfekcji - przyrządzając zupę wg własnego pomysłu. I tak – jedni preferowali zupę ostrzejszą z większą ilością piorunów, inni woleli łagodniejszą z dużą dawką słoneczka a jeszcze inni zamiast kminku dosypywali większe ilości wiatru :). Do zabaw w pogodę wykorzystaliśmy nie tylko tzw. kodowanie na dywanie ale również zabawy muzyczno-graficzne i ruchowe z wykorzystaniem piosenki „Deszczyk pada, wieje wiatr”, nagrań odgłosów przyrody oraz instrumentów muzycznych naśladujących dźwięki z otoczenia przyrodniczego (talerze, kij deszczowy, keyboard). W poszukiwaniu zjawisk atmosferycznych ruszyliśmy również w teren. Podczas spaceru oglądaliśmy niebo, obserwowaliśmy i opisywaliśmy pogodę. Słoneczko (a właściwie emotikon w kształcie słoneczka) zachęciło nas również do rozmowy o emocjach i wyrażaniu ich mimiką twarzy a przy pomocy lusterek ćwiczyliśmy tę umiejętność w praktyce. Naszą sympatię do jubilatki – Karolinki wyraziliśmy nie tylko życzeniami ale także pięknym uśmiechem.
W minionym tygodniu jakby na nowo odkrywaliśmy świat przez pryzmat wynalazków. Oczywiście zaczęliśmy od zrozumienia pojęcia „wynalazek”, co nie było wcale takie proste. Nie wiedzieliśmy np. czy wynalazkiem jest koń czy dorożka. Z pomocą przyszła nam myszka z bajki, która wymyśliła sposób na podlewanie kwiatów. Potem rozmawialiśmy o wynalazkach tych dużych, umożliwiających loty w kosmos, i tych małych - niemalże niezauważalnych, takich jak: łyżka, kubek, żarówka czy dozownik do mydła. Przy okazji poznaliśmy różne środki transportu, oczywiście wymyślone przez człowieka. Spróbowaliśmy też własnych sił twórczych poprzez konstruowanie z klocków pożytecznych maszyn. I tak powstały maszyny: do zcinania, łupania drzewa, do kręgli, do lodów, do dmuchania balonów, do fajerwerków, do sypania piaskiem, do robienia śniegu.
Tworząc samochody wyklejanką, ćwiczyliśmy nie tylko wyobraźnię i pomysłowość ale również umiejętność rozpoznawania i nazywania podstawowych figur geometrycznych. Z kół powstały też okulary, które rysowaliśmy ilustrując treść wierszyka „Okulary”.
Dzięki współczesnym wynalazkom mogliśmy obejrzeć bajkę muzyczną pt. „Gdzie mieszka leśne echo” w wykonaniu muzyków z Arte-Muza a następnie przy pomocy sprzętu nagłośnieniowego bawiliśmy się elektronicznym echem.
W minionym tygodniu mieliśmy też podwójną okazję do świętowania – urodziny Izy i Michała.
Tematem minionego tygodnia były zimowe mistrzostwa sportowe. Dzieci były zachęcane do różnego rodzaju aktywności na świeżym powietrzu zimą. Poznały nazwy zimowych dyscyplin i sprzętu sportowego (sanki, narty, łyżwy). Przypomnieliśmy sobie, jak należy być ubranym podczas zabaw na śniegu. Rozmawialiśmy o zasadach bezpieczeństwa podczas zabaw zimowych, o tym, jakie zabawy są bezpieczne, a jakie nie, i jak we właściwy sposób korzystać ze sprzętu sportowego. Bawiliśmy się – na świeżym powietrzu i w przedszkolu – w zabawy związane ze śniegiem. Nawet w naszej sali ulepiliśmy prawdziwego bałwana, który był obiektem naszych obserwacji. Na naszych oczach bałwanek zamienił się w wodę i przypuszczaliśmy, że gdy wodę wystawimy na mróz, to z niej znowu zrobi się bałwanek. Niestety w wiaderku z wodą znaleźliśmy jedynie lód a nie naszego bałwanka. Jeszcze długo będziemy rozwijać umiejętności wnioskowania i logicznego myślenia. Przy okazji lepienia bałwanka poznaliśmy dwa pojęcia: koło i kula. Zastanawialiśmy się, jak poruszałyby się samochody, gdyby zamiast kół miały kule. Układaliśmy kule wg wielkości, uzasadniając - dlaczego bałwanki lepi się poczynając od największej kuli.
Przez cały tydzień ćwiczyliśmy sprawność ruchową, zręczność i zwinność. Z panią Magdą jeździliśmy na „nartach”, na „łyżwach” robiliśmy piruety a nawet lepiliśmy kwadratowe bałwanki.
Bawiliśmy się w zimowe zaprzęgi oraz rodzinę bałwankową przy piosenkach Tak się zachmurzyło, Bałwankowa rodzina. Rozwijaliśmy wrażliwość muzyczną również poprzez grę na samodzielnie przyozdobionych bębenkach.
W pierwszym tygodniu stycznia rozmawialiśmy o czterech porach roku. Podczas spacerów wspólnie obserwowaliśmy zmiany zachodzące w przyrodzie (zimno, śnieg, brak liści na drzewach) i mówiliśmy o tym, że jest to związane z obecną porą roku. Dzieci zapoznały się z cechami charakterystycznymi poszczególnych pór roku. Uczyły się posługiwać nazwami kolorów podstawowych. Nabywały umiejętności dostrzegania regularności i następstwa pór roku oraz ćwiczyły łączenie elementów charakterystycznych z konkretną porą roku.
W oczekiwaniu na Boże Narodzenie poprzez zabawy dramowe i muzyczne uczyliśmy się kolędy Przybieżeli do Betlejem. Pomogliśmy także smutnym choinkom wystroić je w świąteczne gwiazdki a przy okazji tworzyliśmy podzbiory wg dwóch cech jakościowych. Pani Magda na gimnastyce zabrała nas nawet do krainy wiecznego lodu – na bieguny, gdzie bawiliśmy się razem z pingwinkami i za przykładem niedźwiedzi polarnych chodziliśmy po lodowych taflach. W środę przyczepiliśmy już ostatnią gałązkę w naszym kalendarzu adwentowym, co oznaczało, że jesteśmy gotowi by wspólnie z rodzinami świętować Boże Narodzenie.
W minionym tygodniu dowiedzieliśmy się, kim jest Święty Mikołaj i co to są mikołajki. To właśnie z okazji mikołajek otrzymaliśmy małe niespodzianki i obejrzeliśmy onl-line bardzo pouczające przedstawienie teatralne „Pluszowa opowieść o przyjaźni”.
Próbowaliśmy również zostać pomocnikami Świętego Mikołaja – wspólnie zapakowaliśmy prezenty na sanie wg właściwej kolejności, zapisanej na liście Mikołaja (układając z nich sekwencje rosnące i malejące). Przy okazji porównywaliśmy wielkości i ćwiczyliśmy używanie określeń: mały, mniejszy, najmniejszy, duży, większy, największy.
Za przykładem Toli – bohaterki wiersza W. Szwajkowskiego „napisaliśmy” do Świętego Mikołaja rysunkowe listy, w których opowiedzieliśmy, co chcielibyśmy dostać pod choinkę.